Koniec marzeń o zwycięstwie. ENCE poległo w starciu z Falcons na IEM Katowice.
Polskie ENCE, wspierane gorącym dopingiem kibiców w Spodku, w ćwierćfinale nie zdołało pokonać Falcons. Mimo fatalnego początku, ENCE podniosło się z upadku, lecz to nie wystarczyło.
Kiepski początek na Mirage
Ćwierćfinały IEM Katowice, w których Ence podjęło walkę z Falcons, rozpoczęły się z wyboru europejskiego teamu, na mapie Mirage. Już na początku okazało się, dlaczego wybrali tę planszę. Falcons zaskoczyli ENCE agresywną grą, zdobywając siedem rund, zanim przeciwnicy zareagowali. Pomimo tego ENCE zdołało zdobyć cztery rundy przed zmianą stron. Niestety, Falcons kontynuowali dobrą grę i zamknęli mapę na swoją korzyść, pokonując Polaków dominującym wynikiem 13:5.
Overpass na korzyść Polaków
Overpass, druga mapa, wcale nie rozpoczęła się dobrze dla ENCE. Falcons wygrali ponownie pistoletówkę, ale ENCE szybko odpowiedziało, zdobywając serię zwycięstw. Mimo pewnego prowadzenia przez ENCE, Falcons jednak znaleźli sposób na zatrzymanie ich. Mimo ciężkich potyczek, to jednak ENCE wywalczyło sobie zwycięstwo na Overpassie, doprowadzając do wyniku 13:9.
Nuke przekreślił szansę na wygraną
Decydujący pojedynek odbył się na mapie Nuke. Mimo , że ENCE zdobyło rundę pistoletową, to Falcons szybko odgryźli się, zdobywając kolejne rundy i niszcząc ich ekonomię. Pomimo prób powrotu z kiepskiego wyniku, ENCE nie zdołało dokończyć trwającego come-back’u, a tym samym przeciwstawić się sile Falcons, którzy skutecznie zakończyli marzenia ENCE o półfinale IEM Katowice, wygrywając z ENCE 13:11.
Polscy kibice dumni z ENCE
Mimo porażki, ENCE mogą być dumni ze swojego występu na IEM Katowice, realizując swoje marzenie o udziale w turnieju tej rangi. ENCE pokazało swoją wartość, pokonując najlepsze drużyny na świecie, wykazując się determinację i umiejętnościami na międzynarodowej scenie esportowej. Teraz drużyna będzie musiała się zregenerować i przygotować do kolejnych wyzwań, aby osiągnąć swoje cele w przyszłych turniejach.